Wakacje to okres, w którym dzieci i młodzież dużo czasu spędzają na świeżym powietrzu. Warto więc wiedzieć, jak przeciwdziałać wypadkom podczas zabawy, uprawiania sportu czy górskiej wycieczki. A także, jak pozbyć się kleszcza, który może zaatakować nie tylko w lesie czy parku, ale również na działce pod domem.
W ładne, słoneczne dni place zabaw i boiska zapełniają się młodymi ludźmi. To dobrze, bo ruch i aktywność fizyczna są im potrzebne do prawidłowego rozwoju. Niestety, doświadczenie naszego szpitala uczy, że wypadki podczas wesołej zabawy na świeżym powietrzu nie są rzadkością. Co robić, aby ich unikać? Doświadczeni pracownicy Szpitala Pediatrycznego zwracają uwagę na fakt, iż szczególnie dużo wypadków ma miejsce podczas jazdy na rowerze lub rolkach. I podkreślają, że w takich sytuacjach dziecko zawsze powinno mieć na głowie kask, który w razie upadku ochroni głowę przed urazami. „Rolkarze” dodatkowo powinni zabezpieczyć specjalnymi ochraniaczami łokcie i kolana.
W ostatnich latach do naszego szpitala trafiło wielu młodych ludzi, którzy odnieśli urazy – czasami bardzo poważne – bawiąc się na ogrodowych trampolinach. Wielu rodziców kupuje je będąc nieświadomymi tego, że dla zdrowia ich pociech mogą one być groźne. Tymczasem jeśli trampolina nie jest odpowiednio zabezpieczona, to dziecko może z niej wypaść i boleśnie uderzyć o ziemię. A szczególnie niebezpiecznie robi się wówczas, gdy na trampolinie bawi się jednocześnie więcej niż jedno dziecko. Bo wówczas zdarza się, że dzieci upadają jedno na drugie albo uderzają się głowami. Ale groźna może być także zwykła huśtawka na placu zabaw. Wystarczy, że dziecko podejdzie do niej za blisko wówczas, gdy bawi się tam ktoś inny i nieszczęście – w postaci uderzenia w głowę – gotowe. Trzeba więc nie tylko zwracać uwagę na to, co na placu zabaw robi nasze dziecko ale również uczulać je na to, aby nie zbliżało się do huśtawki, kiedy jest ona w ruchu.
Wakacje to również czas wycieczek w góry, do lasu czy nad rzekę. Kiedy zabieramy dziecko na pieszą wędrówkach po górach koniecznie zadbajmy o odpowiednie obuwie – takie, które nie obetrze stóp i uchroni staw przed skręceniem. Las, park, łąka, ale także przydomowa działka to miejsca, gdzie zaatakować może kleszcz. Więc po każdym powrocie dziecka z takiego miejsca należy dokładnie obejrzeć jego ciało. Kleszcz jest czarny, okrągły i sprawia wrażenie przyklejonego do skóry, choć tak naprawdę trzyma się jej odnóżami, które wbija do ciała. Jak się go pozbyć? Bardzo prosto. Należy szczypczykami albo pęsetą chwycić pajęczaka możliwie najbliżej skóry, wyciągnąć go ze stałą siłą wzdłuż osi nakłucia, a miejsce po ukąszeniu oczyścić środkiem odkażającym. Ponieważ kleszcze są nosicielami groźnych chorób, takich jak na przykład borelioza czy wirusowe odkleszczowe zapalenie mózgu, po usunięciu tego pajęczaka należy więc obserwować, czy nie pojawi się rumień oraz kontrolować czy dziecko nie skarży się na ból głowy, złe samopoczucie lub osłabienie, a także czy nie ma objawów neurologicznych lub stawowych. Jeśli takie zjawiska wystąpią, należy pilnie zgłosić się do lekarza.