Bardzo wysokie temperatury oraz silne promieniowanie słoneczne są szczególnie groźne dla małych dzieci. Co robić, aby skutecznie chronić je przed tymi zagrożeniami?
Zacząć wypada od rady oczywistej, ale – jak pokazuje życie – ciągle aktualnej: w upalne dni nawet na chwilę nie wolno zostawiać dziecka samego w samochodzie, bo grozi to tragedią. Trzeba również uważać wychodząc z małym dzieckiem na spacer, plac zabaw, zakupy czy plażę. Skóra maluchów jest cieńsza od skóry osób dorosłych stąd w ich przypadku łatwiej o słoneczne oparzenie. Dlatego odsłonięte części ciała dziecka należy nawilżyć kremem z wysokim filtrem UV (np.50) pół godziny przed wyjściem z domu, aby krem mógł wsiąknąć i zapewnić odpowiednią ochronę. Gdy przebywamy z dzieckiem dłużej na świeżym powietrzu, po 2 godzinach nakładamy nowy krem. Trzeba wówczas również pamiętać o schładzaniu jego skóry, na przykład wodą w sprayu lub chusteczkami nawilżonymi zimną wodą. W bardzo upalne i słoneczne najlepiej wychodzić z dzieckiem na świeże powietrze przed południem, do godziny 11.00 i po południu, po godzinie 15.00, kiedy słońce operuje nieco słabiej. Bez względu na porę wyjścia z domu latem zawsze ubieramy dziecku coś na głowę, aby chronić je przed udarem. Może to być chustka, czapeczka z daszkiem lub kapelusz. Oczy malucha zabezpieczamy przeciwsłonecznymi okularami, a wózek wyposażamy w parasolkę, która da cień.
Latem musimy także pamiętać o odpowiednim nawadnianiu organizmu dziecka poprzez regularne podawanie mu wody do picia, najlepiej takiej przeznaczonej dla maluchów.