Izba Przyjęć Szpitala Pediatrycznego to miejsce, które odwiedzić musi pacjent skierowany do szpitala na leczenie lub wymagający hospitalizacji. Ale Izba Przyjęć to także dwa ambulatoria, w których udziela się potrzebującym doraźnej pomocy.
Personel Izby Przyjęć to kilkanaście pielęgniarek, ratownicy medyczni, salowe oraz lekarze pełniący tam dyżur jak również ci, którzy pracują na szpitalnych oddziałach lecz niosą także pomoc tym, którzy zgłaszają się po nią do Izby Przyjęć. Właśnie w tym miejscu następuje przyjmowanie pacjentów do Szpitala Pediatrycznego. Głównie tych, którzy znajdują się w stanie nagłego pogorszenia zdrowia lub zagrożenia życia ale także takich, których czeka planowa hospitalizacja. W sumie takich pacjentów jest w Izbie Przyjęć od pięciuset do sześciuset miesięcznie. Ale to mniejszość dzieci i młodzieży, która odwiedza szpitalną Izbę Przyjęć. Większość to pacjenci szukający pomocy w ambulatoriach – pediatrycznym i chirurgicznym. Pierwsze z nich dysponuje także izolatką, do której trafiają mali pacjenci chorzy zakaźnie. W tym ambulatorium dominują przypadki związane głównie z sezonowymi zachorowaniami taki jak na przykład nieżyty żołądkowo-jelitowe, zapalenia płuc, zapalenia oskrzeli czy alergie, a także ukąszenia przez owady czy bóle brzucha. Natomiast do ambulatorium chirurgicznego trafiają dzieci z różnego typu urazami, ze złamaniami, ze zwichnięciami czy z ranami. Co ważne, personel Izby Przyjęć często musi zadbać nie tylko o zdrowie fizyczne małych pacjentów lecz także uspokoić ich rodziców lub opiekunów wstrząśniętych i przerażonych tym, co spotkało dziecko.
Liczba pacjentów szukających pomocy w ambulatoriach Izby Przyjęć gwałtownie wzrosła w ostatnim czasie i wynosi ponad półtora tysiąca miesięcznie. Co istotne, części tych wizyt można uniknąć. Wystarczy więcej rodzicielskiej wyobraźni. - Niestety, ale przypadków, w których dziecku potrzebna jest pomoc medyczna, spowodowanych nieuwagą czy brakiem wyobraźni rodziców jest naprawdę dużo i czasami są to przypadki poważne. Na przykład takie jak upadek niemowlaka ze sporej wysokości na wyłożoną płytkami podłogę łazienki. Przyczyna z reguły jest taka sama – rodzic tylko na chwilę zostawia noworodka czy niemowlaka bez opieki, a ten właśnie z tym momencie wykonuje ruch, który skutkuje upadkiem ze stołu czy łóżka. Rodzice powinni mieć świadomość takiego zagrożenia i nigdy, ani przez chwilę, nie zostawiać dziecka bez opieki – mówi Łucja Kleszcz, pielęgniarka koordynująca Izby Przyjęć Szpitala Pediatrycznego.