Jak co roku wiosną ostrzegamy wszystkich rodziców przed zagrożeniem jakim dla dzieci są kleszcze - małe pajęczaki, które mogą przenosić groźne dla zdrowia bakterie, wirusy i pierwotniaki.
Wiosną dzieci chętnie korzystają z różnych form wypoczynku na świeżym powietrzu. Z oczywistych powodów noszą wówczas lżejsze ubrania co w połączeniu z przebywaniem w parkach, lasach, zielonych placach zabaw czy przydomowych ogrodach, zwiększa ryzyko pokąsania przez kleszcze. Także doświadczenia naszego szpitala wskazują, że te groźne pajęczaki, które mogą roznosić tak poważne choroby jak borelioza czy kleszczowe zapalenie mózgu, są już obecne i aktywne na terenie Podbeskidzia. Warto więc pamiętać, że wczesne znalezienie w ciele i usunięcie kleszcza znacząco zmniejsza ryzysko ewentualnego zakażenia. - Ocenia się, że nawet jeśli kleszcz był zakażony to w przypadku usunięcia go ze skóry do 12 godzin od momentu ukąszenia – liczba krętków boreliozy, która przedostanie się do organizmu człowieka będzie zbyt mała, aby spowodować zakażenie - informuje Główny Inspektorat Sanitarny.
Ponieważ kleszcze w ślinie posiadają specjalne substancje znieczulające, więc ich ukąszenia zwykle się nie odczuwa. Dlatego po wizycie dziecka w miejscu, gdzie mogą bytować te pajęczaki, należy dokładnie obejrzeć jego ciało, w tym także przejrzeć włosy. Gdy zauważymy kleszcza, należy go we właściwy sposób usunąć. W tym celu pęsetą lub specjalnym zestawem do usuwania kleszczy należy ująć kleszcza przy samej skórze i pociągnąć zdecydowanym ruchem ku górze, a potem miejsce ukłucia zdezynfekować. Nie smarujemy kleszcza żadną substancją, aby nie zwiększać ryzyka zakażenia. Po usunięciu pajęczaka należy przez miesiąc obserwować miejsce ukąszenia i sprawdzać czy nie pojawi się rumień. Jeśli rumień wystąpi, konieczna jest szybka wizyta u lekarza.