Mali pacjenci Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej mają zapewnioną nie tylko wysokiej jakości opiekę medyczną. Kiedy jest taka potrzeba zarówno oni jak i ich rodzice mogą liczyć na wsparcie i pomoc psychologa. Z wiedzy psychologa korzystają także pracujący w szpitalu lekarze.
Potrzeb uzasadniających obecność w Szpitalu Pediatrycznym psychologa jest kilka. Pierwsza i podstawowa jest taka, iż wiele schorzeń, na przykład alergicznych, neurologicznych czy kardiologicznych, ma podłoże w psychice dziecka. Wówczas mały pacjent trafiający do szpitala ma co prawda objawy jakiejś dolegliwości ale badania wykazują, że pod względem czysto medycznym nic mu nie dolega. I wówczas do leczenia włącza się psycholog, który współpracuje z lekarzem danej specjalności. - Bywa i tak, że dziecko było na przykład chore na glistnicę lub lamblię. Mimo wyleczenie pozostaje mu nadwrażliwość żołądkowo-jelitowa związana z przebytą chorą. Wtedy stres czy jakieś życiowe niepowodzenia mogą się odzywać takimi dolegliwościami jak bóle brzucha, biegunki czy zaparcia. Dolegliwości powracają, badania nie wykazują ich przyczyny i wówczas konieczna jest interwencja psychologiczna, gdyż wszystko wskazuje na emocjonalne tło problemu – mówi Małgorzata Gronner, psycholog pracujący w Szpitalu Pediatrycznym w Bielsku-Białej.
Informuje ona, że w ostatnich latach rośnie liczba młodych ludzi mających problemy natury psychiczno-emocjonalnej i wymagających pod tym względem fachowej pomocy. Dotyczy to przede wszystkim gimnazjalistów. - Są to zaburzenia emocji i zachowania czyli tak zwane zaburzenia opozycyjno-buntownicze, zaburzenia depresyjne i adaptacyjne – wyjaśnia Małgorzata Gronner. Zaburzenia te coraz częściej skutkują sięganiem przez młodych ludzi po narkotyki i inne środki uzależniające. Bywa, że z tymi środkami przeholują do tego stopnia, iż nieprzytomnych przywozi ich do szpitala Bielskie Pogotowie Ratunkowe. Przez kilka dni są wówczas pod opieką lekarzy, a psycholog nie tylko przeprowadza pełny wywiad dotyczący ich sytuacji, który przekazuje potem specjalistom do walki z uzależnieniami ale także współpracuje z rodzicami, a jeśli trzeba również z policją.
Małgorzata Gronner pytana o symptomy, które powinny być dla rodziców sygnałem ostrzegawczym, że z psychiką ich dziecka może dziać się coś niedobrego odpowiada, że bardzo ważne są informacje które płyną ze szkoły. Pogorszenie się frekwencji, złe oceny, uwagi nauczycieli dotyczące dziwnego zachowania nastolatka w postaci na przykład nadmiernego pobudzenia czy dłuższego odrętwienia powinny zapalić alarmowe światełko. Podobnie rzecz wygląda z drastyczną zmianą wyglądu czy sposobu ubierania się nastolatka.
- Bardzo ważne jest, aby od samego początku mieć kontakt z dzieckiem i umiejętnie prowadzić wzajemne relacje. To znaczy kiedy dziecko jest małe musi być zachowana hierarchia zgodnie z którą rodzice są na górze, a dziecko niżej. Natomiast w okresie nastoletnim, mniej więcej od trzynastego roku życia, powinno pojawić się pełne partnerstwo. To znaczy rodzice muszą widzieć w nastolatku partnera do rozmów i do kompromisów. Część rodziców ma z tym problem – nadal stosują system nakazowo-życzeniowy, a on już się nie sprawdza – mówi Małgorzata Gronner.